Świrnięci gliniarze

(Fragmenty dwóch opowieści z książki „Słodki owoc gorzkiego drzewa” pod redakcją Marka Andreasa.)

Richard Bolstad, Trener NLP
Richard Bolstad

Mój kumpel i ja byliśmy na nocnej zmianie, gdy dyspozytor policyjny kazał nam pojechać na wezwanie do przemocy domowej. Weszliśmy i zobaczyliśmy faceta, który właśnie zdemolował mieszkanie. Kiedy weszliśmy, stał w bojowej pozie. Jest oczywistym absurdem, żeby nieuzbrojony facet naprawdę chciał zaatakować dwóch uzbrojonych w pałki, gaz i broń policjantów, ale on wyglądał, jakby był gotów to zrobić. Spojrzałem na mojego partnera, a on skinął głową, więc natychmiast zaczęliśmy ustawiać i przesuwać meble oraz robić rozgrzewkę i rozciągać nasze mięśnie, jakbyśmy przygotowywali się do zawodów sportowych. Mężczyzna popatrzył na nas i powiedział:

– Co, do kurwy nędzy, robicie?!

– Hej, spójrz – odpowiedziałem. – Zdemolowałeś właśnie to mieszkanie. Walczyłeś przez ostatnie dziesięć minut, kiedy my siedzieliśmy w samochodzie.

– Nie rozgrzaliśmy się wystarczająco – dodał mój partner. – Daj nam kilka minut, żebyśmy się przygotowali jak ty, to będzie sprawiedliwie.

ilustr. unsplash.com

Człowiek popatrzył na nas, jakbyśmy byli szaleńcami, ale tak naprawdę nasze działania tylko wydobyły na światło dzienne całą absurdalność pierwotnej sytuacji. Jego wściekłość zniknęła, nie było już mowy o walce z nami.

Jest to ten rodzaj niesamowitej magii, którego wreszcie zacząłem często doświadczać podczas mojej kariery policjanta. (…)

Pewnego dnia poszedłem na konwent w San Francisco i miałem ogromne szczęście uczestniczyć w seminarium Donalda E. Dosseya na temat kluczowych czynników sukcesu. Na seminarium tym poznałem podstawy pewnej formy komunikacji i rozwoju osobistego o nazwie „Neuro-Lingwistyczne Programowanie” (NLP). W wyniku tego wróciłem do mojej pracy w policji z nową elastycznością, która zmieniła moje życie.

To, czego chciałem w pracy, to umiejętności kameleona, aby dostosować się do tego, co trzeba zrobić, bez utraty siebie w całym tym procesie. Tradycyjny trening policyjny jest bardzo uproszczony i reaktywny (…)

Kontynuowałem naukę u dr. Dosseya i kupowałem każdą książkę o NLP, jaką mogłem znaleźć. W końcu powiedziałem mojej żonie:

– Zamierzam chodzić do pracy jako badacz.

– Co masz na myśli? – zapytała.

– Otóż mam zamiar spróbować tych rzeczy.

Miałem nawet spotkanie z szefem policji – był przekonany do tego, jeszcze zanim czegokolwiek spróbowałem.

– Jejku – powiedział – musisz iść do akademii policyjnej i uczyć tego.

– Nie – odparłem. – Muszę udowodnić, że to działa na ulicy. Nie mam podstaw, by twierdzić, że to działa, jeżeli najpierw tego nie zastosuję.

Przeniosłem się do samego centrum miasta na stałe na nocne zmiany, nosząc mały dyktafon, ponieważ chciałem zobaczyć, czy moje nowe umiejętności naprawdę działają. Moim błogosławieństwem był mój partner o nazwisku Mike Broering. Wołałem na niego Barney, bo wyglądał jak Barney z Flinstonów. (…)

Wszyscy pracujący w terenie wiedzą, że najbardziej niebezpieczną częścią pracy policyjnej są spory rodzinne. Z grubsza biorąc około jednej trzeciej zabójstw policjantów i napaści na nich w tym kraju następuje wskutek sporów domowych. Gliniarz przychodzi aresztować napastnika i nagle małżonka, widząc to, atakuje policjanta patelnią. Nie da się tu przewidzieć, kto może być zagrożeniem, a ludzie zdecydowanie są skłonni stawać do walki w obronie swoich domostw przed intruzami.

Wiele wezwań na nocnej zmianie dotyczy przemocy domowej. Policjanci nienawidzą tak niebezpiecznych interwencji przy przemocy domowej, ale dla celów badawczych mój partner i ja poprosiliśmy innych gliniarzy:

– Czy pozwolisz nam przejąć wezwania do przemocy domowej, żebyśmy mogli poeksperymentować z rozładowywaniem pełnych wrogości sytuacji? Oczywiście nie było żadnych obiekcji. (…)

Typowym pytaniem, jakie nauczono nas zadawać po wejściu do domu, było:
– W czym jest problem? – Więc jeśli wejdziesz, łomocząc wpierw jak przy typowym nalocie, i zadasz pytanie: „W czym jest problem?”, to oni wtedy szybciutko zorganizują ci problem, a nawet kilka. Mogą opowiedzieć ci swoje problemy sprzed dwudziestu lat.
Zamiast tego pytaliśmy ich teraz:

– Co zdecydowaliście się zrobić pomiędzy telefonem do nas a naszym przybyciem? – aby przełączyć ich w tryb rozwiązania. Innymi razy prosiliśmy ludzi, żeby wyszli do nas na korytarz – by nie czuli potrzeby obrony swojego terenu. Celowo, wchodząc mieliśmy czapki na głowach, więc po przekroczeniu progu domu lub mieszkania mogliśmy je zdjąć jako wyraz szacunku.

Mój partner i ja staliśmy się znani naszym kolegom jako świrnięci gliniarze, ponieważ nikt nie wiedział, jaką szaloną rzecz zrobimy w następnej kolejności. Byli również zdumieni naszym sukcesem w kontrolowaniu bez użycia przemocy sytuacji pełnych napięcia. Codziennie eksperymentowaliśmy ze sposobami wprawiania naszych obiektów w zmieszanie, aby przerwać ich niebezpieczne wzorce psychiczne i dać przestrzeń na coś bardziej pozytywnego.

Dla przykładu, czasami przychodziliśmy do potencjalnie niebezpiecznych sporów domowych w mundurach celowo źle zapiętych lub z czapkami wsuniętymi głęboko na głowę tak, że odstawały nam uszy. Innymi razy mówiliśmy „nie”, kiwając  głowami w dół i w górę. O ile walczący nie byli zbytnio odurzeni lub nie odpłynęli za bardzo, żeby zauważyć nasze dziwne zachowania, zatrzymywali się przynajmniej na chwilę. Nie mogli nie zareagować na to, co widzieli. Potem było im trudno kontynuować walkę od miejsca, w którym wcześniej przerwali. (…)

Taką elastyczność, wiedzę i umiejętnosci daje NLP – kurs Praktyk NeuroLingwistycznego Programowania. W listopadzie zaczynamy pierwszy taki kurs prowadzony przez Richarda Bolstada, wspaniałego trenera z Nowej Zelandii i twórcę Komunikacji Transformującej™ – sposobu na tworzenie i utrzymanie dobrych relacji, współpracę, dbanie o siebie w mądry sposób i rozwiązywanie konfliktów.

Informacje o kursie Praktyk NLP z Richardem Bolstadem znajdziesz tutaj.
W razie pytań – dzwoń: 502 314 078

This entry was posted in Artykuły, Wydarzenia. Bookmark the permalink.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *